Jerzy Popieluszko

Jerzy Popiełuszko urodził się 14 września 1947 r. we wsi Okopy na Podlasiu, w wielopokoleniowej rodzinie Władysława i Marianny Popiełuszków. Na chrzcie otrzymał imię Alfons po stryju, które wybrała dla niego mama. Na co dzień jednak rodzice zwracali się do niego Alek.

Naukę rozpoczął w 1954 r. w Szkole Podstawowej w Suchowoli, tam uczęszczał także do liceum. Uczył się przeciętnie, ale nauczyciele charakteryzowali Go jako ambitnego chłopca. Pierwszym dowodem na to, że ma Boga w sercu było codzienne pokonywanie długiej drogi przez las, by móc służyć jako ministrant w parafialnym kościele pod wezwaniem Świętych Apostołów Piotra i Pawła. W 1956 roku przyjął Pierwszą Komunię Świętą oraz bierzmowanie.

Po maturze wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Warszawie.  Niestety, po roku czasu został skierowany do zasadniczej służby wojskowej w Bartoszycach. Było to miejsce, gdzie chciano rujnować powołania. Często bity, upokarzany i psychicznie dręczony to metody, którymi chciano „złamać” jego wiarę. Mimo tego Jerzy się nie poddawał, tam ciągle się modlił. Przy sobie miał zawsze różaniec i nigdy się z nim nie rozstawał. Wspierał tych, którzy poddawali się rygorystycznym metodom. Kleryk jako żołnierz odznaczył się wielką odwagą. Modlitwa do Boga dodawała mu otuchy i wiary, mimo cierpień przetrwał szykany. Tryb życia wojskowego jednak bardzo osłabił jego zdrowie.

Gdy wyszedł z wojska skończył studia i 28 maja 1972 r. otrzymał święcenia kapłańskie z rąk prymasa kardynała Stefana Wyszyńskiego, a 11 czerwca tego samego roku odprawił mszę prymicyjną w kościele w Działoszynie. Pierwszą parafią, do której trafił ksiądz Jerzy jako wikariusz, był kościół pod wezwaniem Trójcy Świętej w Ząbkach pod Warszawą.

Stał się duchownym oparciem dla ludzi „Solidarności”. W czasach trudnych dla kraju, w czasie stanu wojennego, każdy potrzebujący mógł na niego liczyć. Nikt kto zwrócił się do niego o jakąkolwiek pomoc, nie odchodził z niczym. w 1978 r. został duszpasterzem środowisk medycznych w Warszawie.

Latem 1980 r. Huta Warszawa rozpoczęła akcje protestacyjne. Hutnicy na placu fabrycznym wznieśli dwumetrowy krzyż. Ksiądz Jerzy zaprzyjaźnił się z robotnikami z Huty i stał się dla nich wsparciem i przewodnikiem.

Po wprowadzeniu stanu wojennego w Polsce, 13 grudnia 1981 r. ksiądz z całych sił wspierał poszkodowanych. Sam uczestniczył w procesach robotników aresztowanych przez milicję i UB.

28 lutego 1982 roku kapłan odprawił mszę za ojczyznę, w czasie której wygłosił pierwsze ze swoich dwudziestu sześciu kazań. W mszach gromadziły się rzesze wiernych. Jerzy Popiełuszko w czasie homilii potępiał zło, przemoc, nienawiść i wzywał do sprawiedliwości, dobra, prawdy. Głosił, że najważniejsza jest miłość, a Polacy muszą walczyć o wolność. W maju 1983 roku kapłan odprawił mszę pogrzebową Grzegorza Przemyka. Uroczystości żałobne stały się wielką manifestacją patriotyczną. W kolejnym roku ksiądz Jerzy zorganizował pielgrzymkę hutników na Jasną Górę. Dało to początek następnym pielgrzymkom robotników. Kapłana oskarżono  w stanie wojennym o działalność przeciwko Polsce, wtedy władze postanowiły Go zastraszyć. Ubecy wrzucili do jego domu ładunek wybuchowy. Codziennie śledzili księdza, a nawet dwukrotnie doprowadzili do wypadków samochodowych, które były wcześniej zaplanowane. We wrześniu 1983 roku wiceprokurator, Anna Jackowska wszczęła śledztwo przeciwko Popiełuszce za działalność na szkodę państwa. Od stycznia do września 1984 roku kapłan był przesłuchiwany 12 razy. Jak zawsze, ksiądz Jerzy był nie do złamania, bo wiedział, że walczy przeciwko złu. Jerzemu towarzyszyła zawsze wiara chrześcijańska i przekonanie, że to co robi jest dobre i słuszne.

13 października 1984 roku odbył się pierwszy zamach na kapłana, ale się nie powiódł. Do drugiego doszło sześć dni później. Zmasakrowane przez ubeków ciało księdza wrzucono do rzeki Wisły koło Włocławka. 30 października 1984 roku wyłowiono jego ciało. Wyszło na jaw, że ksiądz Jerzy umarł w wielkich mękach, bo miał skrępowane ręce, które zaciskały pętlę na szyi przy każdym ruchu, a do tego wypełniony kamieniami worek obciążał ciało. Naród polski był wstrząśnięty śmiercią kapłana. Uroczystości pogrzebowej przewodniczył Kardynał Józef Glemp, prymas Polski. Uczestniczyło w niej ponad 500 wiernych z całej Polski. Księdza Jerzego pochowano przy kościele św. Stanisława Kostki, a jego mogiła jest z kamieni, ułożona w kształcie różańca, z którym się nie rozstawał i z którego czerpał siły.

Jerzy Popiełuszko zginął za wsparcie, jakiego udzielił potrzebującym. Dla tego kapłana zawsze najważniejszy był człowiek i przeciwstawianie się złu. Księdza Popiełuszkę ogłoszono błogosławionym 6 czerwca 2010 roku.